niedziela, 1 lutego 2009

graffiti...

… jeśli podobała się Wam żyrafa, a można taką zabawę podciągnąć pod sztukę, to Graffiti też wam się spodoba – tylko "sikawkowy" sumienia nie miał, ni duszy artysty.


http://pl.youtube.com/watch?v=JwsBBIIXT0E&feature=related

Frankie Quinn

Miało być o fotografii, a jest jak na razie o pierdołach...
Ale czas to zmienić.
Znam dwóch takich, co bawią się w fotografię uliczną (ulicznicy), czyli „street-foto”, inni robią portrety, inni krajobrazy lub robaczki fotografują, inni reportaż, a tym, co się uda namówić modelkę do rozbiórki to nawet akt… Znam nawet takiego fotografa, co ciągle po weselach lata i to się chyba fotografią ślubną nazywa.
Ja chyba obstaję za reportażem, co będzie widoczne na tym blogu.
Na wstępnie zademonstruję fotografa co się zowie Frankie Quinn, Irlandczyk, pochodzący z dzielnicy Short Strand w Belfaście, zwany dokumentalista Belfastu. Autor z prawie 30 letnim dorobkiem fotograficznym…
Miałem przyjemność oglądać jego zdjęcia w muzeum Belfastu, jak i w Starej Galerii ZPAF w Warszawie. Polecam uwadze jego zdjęcia…

http://www.frankiequinn.com


foto: Frankie Quinn


foto: Frankie Quinn

air giraffe

Każdy chyba widział jak Marilyn Monroe podwiało sukienkę w Nowym Jorku…

Ale czy widzieliście żyrafę, która pompuje się na wywiewach z metra, kiedy kolejka akurat tamtędy przejeżdża…

Ciekawa sprawa, zobaczcie sami:


http://pl.youtube.com/watch?v=i7nLnV2OouU&feature=related

sobota, 31 stycznia 2009

Sprzęt...

... ot pojawił się pierwszy zacny, który obserwuje mój blog i od razu pyta: "Czy ten gruby w czerwonych spodenkach to ja?". No przecież pisałem, że moich zdjęć tu nie znajdziecie (chyba że z czasem się pojawią - człowiek zmienny jest).
Po pierwsze nie jestem aż tak przy kości (choć pijąc tyle piwa to kto wie, kto wie), po drugie nie fotografuję w takich pozach, staram się przynajmniej godność zachować, po trzecie nie fotografuję aparatem typu Leica i to jeszcze w piachu...
Fakt, znam takich dwóch, co fotografują tym aparatem, coś tam robią w ciemni, (ja w ciemni to jestem w stanie z nimi tylko piwo wypić) bo to aparat kultowy, na film (zwany "kliszą"). Nie powiem niektóre fotografie wychodzą im świetne, ale w dzisiejszej dobie wolę aparaty cyfrowe. Sam fotografuję tzw. lustrzanką, posiadam pełne wyposażenie plecaka i mnóstwo możliwości ukrytych w jego funkcjach...


foto: autor nieznany


foto: autor nieznany

Na wstępie...

Znam takich dwóch, co blogi sobie założyli - na imię im było Maciej i Marcin. Sami coś fotografują, swoje fotografie na tych blogach pokazują. Jak i Oni, też co nieco fotografuję - mam fotografię żony, dzieci, domu, ogrodu, przyszłego psa, Teściowej, zamku, jeziora, samochodu, kościoła, cerkwi, szklanki piwa, gór, lasu ciemnego... i naprawdę wiele innych, ładnych, brzydkich, tych ciekawych i tych mniej. Niektóre z tych fotografii znajdziecie na portalach typu pstryk.pl, na naszej-klasie, na osobistych witrynach... tak samo jak fotografie Tych dwóch fotografów, których wymieniłem wyżej. By nie powielać fotografii, które już gdzieś tam przedstawiłem, chciałbym na tym blogu przedstawiać prace innych autorów, często prace anonimowe, z wielkich i małych portali fotograficznych, ze stron internetowych całego świata. Ze względu na częsty brak podpisów autorów pod wieloma pracami, wszystkich tych, których prace zamieszczę na tym blogu, a nie będą podpisane - przepraszam. Dołożę wszelkich starań by je podpisać, ale co do wszystkich na pewno się to nie uda, więc proszę mnie nie ścigać procesami o łamanie praw autorskich. Dodatkowo będę tu zamieszczał moje przemyślenia (w końcu po to się chyba bloga pisze) w różnych przyziemnych sprawach, często okraszone jakąś ciekawą fotką lub rysunkiem satyrycznym...
Życzę ciekawych wrażeń...


foto: autor nieznany